Forum Kaktusy Strona Główna Kaktusy
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
KAKTUSY POD GOŁYM NIEBEM
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Odpowiedz do tematu    Forum Kaktusy Strona Główna » Kaktusiarskie gadu-gadu Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
KAKTUSY POD GOŁYM NIEBEM
Autor Wiadomość
BOB
Administrator


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Chełm Śląski

Post
Klaudia napisał:
Te z małą ilością cierni nie mogą stać w słońcu, bo się spalą.

Nie jest to regułą. Nawet cieniolubne gymnokalicja, notokaktusy, itp., jeśli są odpowiednio zahartowane, zniosą bardzo duże nasłonecznienie.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 22:53, 26 Maj 2008 Zobacz profil autora
Klaudia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siemianowice Śląskie

Post
Tylko, że ja mówiłam o Mammilarii nie o innych kaktusach! Tacz czytałam w paru książkach o tym gatunku konkretnie w poradach na stanowisko.
Jak odpowiednio zahatroać kaktusy?! Moje do kwietnia stały na oknie północnym, teraz stoją na oknie południowo - zachodnim czy tyle wystarczy aby je zaharotwać? Kąpiele słoneczne przez szybkę?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 9:48, 27 Maj 2008 Zobacz profil autora
BOB
Administrator


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Chełm Śląski

Post
Witam!
Gymnokalicja są jeszcze wrażliwsze od mamilarii, więc je tutaj przytoczyłem.
Północna wystawa to katastrofa dla kaktusów. Pomimo tego, że teraz stoją w lepszych warunkach, pamiętaj o tym, że szyba zatrzymuje dużą część promieniowania słonecznego, więc po wyniesieniu na zewnątrz użyłbym jeszcze zapobiegawczo jakiejś cieniówki, np. białej agrowłókniny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BOB dnia Śro 20:53, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Śro 20:51, 28 Maj 2008 Zobacz profil autora
Klaudia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siemianowice Śląskie

Post
No właśnie:) To tak trudno sobie wyobrazić, że szyba zatrzymuje promienie słoneczne - wystawiłam je! Nie mam takiej cieniówki. Narazie obserwuje co z nimi bedzie. Rano nie moge ich cieniowac, bo jestem w pracy. Mam słońce rano i wieczorem. W południe nie świeci mi mocno. Najsilniej świeci miedzy 18-20, ale to już chyba nie jest takie najgroźniejsze słońce?

Bob Drogi:) - ja przez kilka lat miałam kaktusy na oknie północnym, nie zapewniałam im okresu spoczynku, z braku warunków - zimno miały to fakt. Co najwyżej nie rosły szybko, ale moja ukochana mammilaria nawet kwitła Very Happy w zeszłym roku pierwszy raz, a w tym roku miała baaardzo dużo kwiatów. I kwiła mi przez 2miesiące! Teraz został 1.
Ja uważam, że kaktusy można nauczyć żyć w każdych warunkach. Tak samo z podlewaniem - to zależy jak się podlewało od maleńkości. Jak kaktus miał zawsze mało wody zgnije przy większej ilości, zaś jak był obficie podlewany to też lubi takie podlewanie.
Jak się je hoduje od małego to się przyzwyczajają.
No, ale teraz pora aby zacząć intensywnie rosnąć Smile))

Mam nadzieję, że zmiana warunków nie będzie negatywna dla moich roślin.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Czw 9:22, 29 Maj 2008 Zobacz profil autora
Totem



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Aleksandrów kujawski

Post
Klaudia napisał:
No właśnie:) Ja uważam, że kaktusy można nauczyć żyć w każdych warunkach. Tak samo z podlewaniem - to zależy jak się podlewało od maleńkości. Jak kaktus miał zawsze mało wody zgnije przy większej ilości, zaś jak był obficie podlewany to też lubi takie podlewanie.
Jak się je hoduje od małego to się przyzwyczajają.

Kaktusów nie można nauczyć żyć w kazdych warunkach, one mogą się jedynie w miarę swoich możliwości dostosowywać do panujących warunków. A z kolei ich możliwości adaptacyjne chociaż duże, to jednak są ograniczone wiadomo pewnymi czynnikami zarówno atmosferycznymi jak i cechami gatunkowymi rośliny. Krótko mówiąc - będą się próbowały przystosować, niektóre będą kwitnąć ale wszystko będzie najcześciej poniżej optimum, nie będą prezentować całych swoich "możliwości" jak by to było w warunkach prawidłowych. Z podlewaniem - jak będziesz małego kaktusa, młodziutkiego podlewać za dużo to przekroczysz jego granice tolerancji dla danego czynnika, w tym przypadku ilości wody w ziemi i go wykończysz, nie nauczysz go ignorować nadmiaru wody w ziemi tak jak sama nie nauczysz się ignorować np. głodu. Wniosek - trzeba starać się zapewnić optimum warunków. Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 19:54, 29 Maj 2008 Zobacz profil autora
Klaudia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siemianowice Śląskie

Post
No tak, ale ja tu nie mówiłam o takich ekstremalnych czynnikach - wiadomo, że nie można przesadzić ani w jedną ani w grugą stronę.
Jednak ja ze swojego doświadczenia wiem, że nie należy wszytkiego tak książkowo traktować, bo jednak kwestia "wychownia" lub przystosowania kaktusów do takich nie innych warunków, jak to mówisz, ma tu istotną rolę.
Generalnie - lepiej zalecać ostrożność, niż sprawdzać wytrzymałość kaktusów ;p


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:00, 30 Maj 2008 Zobacz profil autora
Klaudia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Siemianowice Śląskie

Post
Aha - w tym roku właśnie moje kaktusy mają lepsze warunki - duużo słońca - ciekawa jestem jak się zmienią (i czy w ogóle) od poprawy tych warunków. Wtedy będę miała porównanie jak rosną moje kaktusy na północym oknie a jak na południowym balkonie Smile Mam nadzieję, że nie umrą z tego szoku:)


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:06, 30 Maj 2008 Zobacz profil autora
b.i.g.



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

Post
Ekstremalne warunki!? hm:) dwa miesiące temu otrzymałem od pewnego człowieka kilka członów opuncji którą on przez cały rok trzyma w wolnej glebie i tu uwaga nawet zimą. Stosując sie do kilku zasad można faktycznie to robić- trzymać kaktusy w słońcu w temperaturze +30 stopni a jednocześnie pozwolić im przezimować pod gołym niebem nie chowając ich nigdzie to był dla mnie szok jak wiele potrafi (wiem że nie każdy gatunek,a raczej ich niewielka ilość) wytrzymać ta roślina


Post został pochwalony 0 razy
Pią 15:11, 30 Maj 2008 Zobacz profil autora
Totem



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Aleksandrów kujawski

Post
Wytrzyma jak się ją przygotuje do zimowania na dworze o ile jest mrozoodporna ale itak ma określoną tolerancję. A 30 stopni w pełnym słońcu to żadna ekstrema dla opuncji.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 18:26, 30 Maj 2008 Zobacz profil autora
BOB
Administrator


Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Chełm Śląski

Post
Witam!
Tu jest coś o ekstremalnych warunkach (Ferocactus): [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:00, 30 Maj 2008 Zobacz profil autora
armato



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Post
Czesc b.i.g i wszyscy
oczywiscie opuncja opuncji nierowna - opuncje zyja i w Kanadzie i w Brazylii, i oczywiste jest ze te z brazylii padna przy zimnym zimowaniu, a te z Kanady nie znosza cieplego zimowania. Jednak jesli chodzi o inne przystosowania, to opobiscie nie znam zadnych bardziej zywotnych kaktusow - nie ma zadnych problemow z ukorzenianiem ( z wyjatkiem podobno niektorych cylindropuncji), toleruja duze odwodnienie, niedoswietlenie - kiedys przez rok mialem niezauwazona (zaginioną) opuncje, ktora mi spadla z parapetu za kredens w kuchni i rosla tam przez rok bez wody (ale miala wilgoc bo to kuchnia) i z minimalna iloscia swiatla. Czesto jest tak ze nawet jak gnije jedno miejsce czlonu, to z innego wyrasta odrost. Opuncje tez rozmnazaja sie z przekwitlych rurek kwiatowych, a nawet moga sie rozmnazac z nieotwartych owocow - o jednaj takiej w Peru pisal Carlos Ostolaza w KI - tj korzenie wyrastaja z owocu, ktory spadl na ziemie ale sie nie otworzył. Krotko mowiac opuncje to mojej ocenie takie troche chwasty jesli chodzi o mozliwosci przezycia, ktore trudniej nie wykonczyc niz wykonczyc - niektorzy zreszta znaja historie z Australii.

pozdr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez armato dnia Sob 0:39, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Sob 0:33, 31 Maj 2008 Zobacz profil autora
armato



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Post
i jeszcze chialbym tylko dodac, ze glochidy sprawiaja, ze czlony oppuncji moga przemierzac duze obszary przyczepione do siersci zwierzat, co oczywiscie tez przyczynia sie do ich rozprzestrzenienia.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 0:40, 31 Maj 2008 Zobacz profil autora
cactom



Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów


Post
Przeczytalem artykulik podany przez BOBa, niestety jest tam bardzo duzo błędnych uogólnień, wynikających zapewne z tego, ze artykulik byl pisany dla laików, ale według mnie nieścisłości są duże.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 6:52, 03 Cze 2008 Zobacz profil autora
Totem



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Aleksandrów kujawski

Post
Które to błędne uogólnienia?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 9:35, 03 Cze 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Kaktusy Strona Główna » Kaktusiarskie gadu-gadu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin