Wysiewy

O wysiewach wiem niewiele. Kiedys probowalem wysiewac do slojow wysiewalem pod przykryciem i zawsze mialem jakies problemy z grzybkami a niestety w takich sytuacjach wczesne pikowanie i nie przydaje sie za bardzo wiekrzosc siewek ginela. w tym roku postanowilem sprobowac bardzo naturalnej metody. wysialem nasiona mammillari i zostawilem bez przykrycia (wysiew po 20 maja)pojemnik postawilem w malym tunelu foliowym w cieniu pod pulkami z innymi kaktusami przez pierwszy tydzien zraszalem dosc obficie a potem to uwazalem zeby substrat byl wilgotny wschody sa w normie nie odbiegaja od tych jakie uzyskiwalem wysiewajac innymi metodami za to nie pojawil sie zaden grzybek .Teraz siewki maja juz od 0,5 do 1 cm srednicy i wyglada na to ze ten sposub przynajmiej w moim przypadku jest najleprzy

Post został pochwalony 0 razy

Czesc Zygmunt,
A jaka to była Mammillaria?

pozdr
armi

Post został pochwalony 0 razy

Z tego co wiem po prubach ustalenia gatunku to byly to nasiona Mammillaria matudae ale glowy nie dal bym sobie uciac
czy dokladnie ja zidentyfikowalem Embarassed

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bzygmunt dnia Nie 15:55, 14 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

Jesli chodzi o wysiew do sloi to metoda ta wymaga super sterylnosci i osobiscie niegdy mi sie nie chcialo w to bawic. To chyba dla tych, ktorzy rozmnazaja seryjnie jakies cenne okazy, w przeciwnym wypadku gra nie zawsze jest warta swieczki. Jednak co do wysiewow calkowicie bez grzybobója bym uwazal - raz ci wyszlo, a innym razem prawie w jednej chwili wszystko trafi szlag Sad

pozdr

Post został pochwalony 0 razy

No napewno duzy wplyw na to ze siewki tak dobrze wyrosly byla wspaniala pogoda jaka panowala tego lata. Poza tym zawsze zaprawiam nasiona przed wysiewem to standardowy zabieg przy wszystkich polecanych metodach W tym roku uzylem zaprawy nasiennej T.( ze starych zapasow bo nie wiem czy teraz mozna ja wciaz kupic bo z powodu przepisow unijnych wiele srodkow wycofano>
widze ze jestes doswiadczonym kolekcjonerem CZy polecil bys jakies dobre srodki grzybobujcze do opryskiwania kaktusow (chodzi mi oczywiscie o takie kture sam sprawdziles i kture nie spala mi moich ulubiencow).

Post został pochwalony 0 razy

Kaptan - najbardziej popularny, jest twz skuteczny, na pewno sa inne , ale ich nie sprawdzalem. Ja osobiscie nie uzywam typowego chemicznego grzybobuja, ale pewnego srodka, ktory powoduje rozwoj grzybow pasozytujacych na grzybach szkodzacych, miedzy innymi plesni. Ale jeszce sprawdzam, wiec nie chcialbym sie wglebiac w temat. Oczywiscie staram sie zachowac czystosc, cieplo, i podstawowy warunek u mnie - zawsze pewien dostep swierzego powietrza, co wymaga czestego spryskiwania. Przy tej metodzie mialem tylko pesn tu i owdzie lokalnie, ktora sie nie rozprzestrzeniala. Porazone siewki usuwalem, a miejsce traktowalem roztworem nadmanganianu.

pozdr

Post został pochwalony 0 razy

Witam!
Ja używam przy wysiewach Previcur Energy 840SL do każdego podlewania (przy chilijczykach to podobno konieczność). Działa tylko systemicznie, ale za to "efekt zielony" zachwalany przez producenta, objawiający się zwiększonymi przyrostami jest zauważalny. Raz na miesiąc spryskuję też roztworem nadmanganianu potasu - 1 tabletka na 200 ml przegotowanej wody.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BOB dnia Śro 21:00, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz